poniedziałek, 30 września 2013

Załatwmy to po męsku

ON: - Kochanie, koty są w szafie.
ONA: - To może idź i je stamtąd wyjmij?
ON: - To twoje koty.
ONA: - Ale twoja szafa.
ON: - Nasikają ci do butów.
ONA: - Jeszcze im się nie zdarzyło, więc raczej nie nasikają.
ON: - Jeśli zaraz nie wyjmiesz ich z szafy, to sam ci nasikam do butów.
ONA: - ...ciebie też mam oddać do kastracji?

Smoczyca

ONA stoi przed lustrem, przeczesując palcami włosy i, no cóż, zliczając siwe.
Nagle do łazienki wparowuje ON.
ONA, wciąż przygnębiona narastającą ilością białej sierści, rzuca mu smutne, pełne wyrazu spojrzenie, na co ON radosnym tonem rzuca:
- Ależ oczywiście, że jesteś smoczycą!

środa, 25 września 2013

(Customer) Care

Wieczór. JEJ nagle zachciało się chipsów, ale ON twardo odmawia pójścia do sklepu.
ONA: -...wracając z pracy nadłożyłam drogi tylko po to, żeby Ci kupić M&Msy!
ON: - Ja też wracając z pracy nadłożyłem drogi tylko po to, żeby sobie kupić M&Msy.

ONA, lekko zbita z tropu, postanawia użyć nieczystego zagrania i odwołać się do instynktu opiekuńczego, czyli zastosować drobny szantaż emocjonalny.

ONA: - Jak już się ma Pajonka, to trzeba o niego dbać...
ON: - Mogę cię podlać!

Wartość

ONA zwinęła się w kłębek pod kołdrą i właśnie zaczyna zasypiać, gdy nagle czuje... COŚ.
Otwiera oczy i... tak, ON gapi się na nią z odległości plus minus 10-ciu centymetrów.
ONA: - ...yhhhyyyyyhm...?
ON: - A nic, szacuję wartość twoich nerek.

niedziela, 8 września 2013

Scenki brzuszne

Scenka pierwsza.
ONI stoją i przytulają się do siebie. Nagle ON zauważa:
- ...stykamy się brzuchami. Katastrofa!
ONA parska śmiechem i idąc do pokoju rzuca:
- Wolałbyś, żebyśmy stykali się cyckami?
Dziesięć sekund później.
ONA: - Słyszałam!
ON: - Przecież nic nie mówiłem!
ONA: - "Byłoby miło". Za głośno myślisz.

Scenka druga.
ONI stoją i przytulają się do siebie. Nagle ONA zauważa:
- Stykamy się brzuchami.
ON, wznosząc oczy ku niebu i składając ręce:
- Uwierz, że to penis, uwierz, że to penis...

Konsekwentny

ONI wybrali się do kina, coby zapoznać się z "Riddickiem". ONA z racji zainteresowań obeznana z serią, ON, również z racji zainteresowań, nie widział żadnej z poprzednich części.
Po seansie, podczas którego ONA radośnie rży i chichocze (no dajcież spokój, Riddick ma kosmicznego psa!), ON wychodzi wściekle zdegustowany i znudzony.
W końcu daje się namówić na obejrzenie "Pitch Black".
Dwie godziny później:
ON: - Nie no, nieeee, to nie to, nie, no dobra, jedna świetna scena, ale nieeee, no nieeee... masz drugą część?

Ramień

ONA: - Lubię, jak całujesz mnie w ramię. Albo w kark.
ON: - Dobrze, że masz dwa ramienia...