niedziela, 8 września 2013

Konsekwentny

ONI wybrali się do kina, coby zapoznać się z "Riddickiem". ONA z racji zainteresowań obeznana z serią, ON, również z racji zainteresowań, nie widział żadnej z poprzednich części.
Po seansie, podczas którego ONA radośnie rży i chichocze (no dajcież spokój, Riddick ma kosmicznego psa!), ON wychodzi wściekle zdegustowany i znudzony.
W końcu daje się namówić na obejrzenie "Pitch Black".
Dwie godziny później:
ON: - Nie no, nieeee, to nie to, nie, no dobra, jedna świetna scena, ale nieeee, no nieeee... masz drugą część?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz